Spis treści:
Po niesamowitych widokach z kolejki Ngong Ping w drodze na wyspę Lantau dzisiaj będziemy podziwiać Hongkong ze Wzgórza Wiktorii (Victoria Peak, The Peak). Możemy stąd dojrzeć prawie całą wyspę Hongkong, półwysep Koulun (Kowloon), znaczną cześć Nowych Terytoriów oraz wyspy zewnętrzne. Będzie też hongkoński park, przejazd najdłuższym krytym, ruchomym chodnikiem na świecie (Central-Mid-Levels Escalators, 800 m), Świątynia Man Mo, okolice SoHo i Lan Kwai Fong. Dzień zakończymy w tłocznej dzielnicy Mong Kok na Ladies Market i Temple Street Night Market.

Hong Kong Park
27/02/2019 – Śr
Dzień zaczynamy od przejazdu metrem na stację Admiralty. Przechodzimy przez galerię Pacific Place i kierujemy się do parku – mapa Hong Kong Park. Wstęp do parku jest darmowy, a obiekt otwarty jest od 8:00. Bujna zieleń niesamowicie kontrastuje tutaj z drapaczami chmur ze szkła i metalu. Miejsce stanowi przyjemne oderwanie od tłocznego Central. Mamy tutaj efektowną Ptaszarnię (Edward Youde Aviary), która w swojej ażurowej konstrukcji mieści tropikalny las i setki gatunków ptaków. Wszystko to możemy podziwiać z kładki wijącej się 15 m nad ziemią. Do tego w parku jest również Szklarnia (Forsgate Conservatory), Muzeum Serwisów do Herbaty, Galeria Ceramiki, amfiteatr i punkt widokowy w wieży Vintage Point (z powodu remontu niedostępny podczas naszej wizyty). Przechodzimy spacerem przez park, zaglądamy do ptaszarni i idziemy do dolnej stacji kolejki – The Peak Tram Lower Terminus.

Kilka słów o Wzgórzu Wiktorii i jak się na nie dostać
Aby dotrzeć na wzgórze, z którego rozpościera się zapierający dech w piersiach widok możemy skorzystać z kolejki The Peak Tram albo autobusu miejskiego. Przejazd kolejką jest typowo turystyczną atrakcją więc należy liczyć się z dużą ilością turystów i czekaniem na zakup biletu. Piękne widoki w trakcie jazdy mogą nam zasłonić ci sami turyści. Pomimo wszystko moim zdaniem warto korzystać z kolejki między innymi z uwagi na fakt, że wspina się ona po Wzgórzu pod niewiarygodnym kątem, a przez lata eksploatacji nie było tutaj żadnego wypadku. Jest to pierwszy napędzany elektrycznie środek transportu lądowego w Hongkongu oddany do użytku w 1888r. i przeznaczony dla kolonialnej elity, która dostawała się tak do swoich willi. Za czasów brytyjskiego kolonializmu w Hongkongu panowały podziały klasowe. Wtedy na chłodnych zboczach Wzgórza swoje rezydencje mogli mieć tylko najzamożniejsi członkowie socjety (urzędnicy i arcybogaci kupcy z Europy). Na trasie kolejki utworzono w tamtych czasach 5 stacji, na których możni pasażerowie wysiadali i dalej byli transportowani do swoich rezydencji w lektykach. Podobno pewien ekscentryk pokonywał trasę wielbłądem(!). Poniżej mogli osiedlać się zamożni Europejczycy i majętni Chińczycy – tereny zwane jako Mid-Levels („średnie poziomy”). Portugalczycy, Żydzi, Ormianie i Parsowie budowali domy u podnóża góry. Natomiast zdecydowana większość chińskich mieszkańców żyła w nędzy w dzielnicach Wan Chai i Western. Aż do 1945 roku Chińczycy nie mieli prawa osiedlać się na Wzgórzu Wiktorii [za przewodnikiem Hongkong, National Geographic]. Staram się w moich wpisach skupiać tylko na praktycznych informacjach, ale tutaj nie mogłam pominąć tego wyjaśnienia. Przed wyjazdem zawsze staram się zaznajomić z historią danego miejsca i każdego zachęcam do posiadania przewodnika książkowego. Nawet jeśli nie mamy czasu ani cierpliwości na czytanie go przed wyjazdem to może chociaż w samolocie albo podczas zwiedzania uda nam się do niego zajrzeć.
Wracając do kolejki, dolna stacja jest czynna codziennie od 7:00 do północy, a górna od 10:00 do 23:00 w tygodniu oraz od 8:00 do 23:00 w soboty, niedziele i święta. Za przejazd w jedną stronę zapłacimy 37 HKD (18 PLN), za bilet powrotny 52 HKD (25,50 PLN), a jeśli kupimy tzw. Peak Tram Sky Pass zapłacimy 84 HKD (41 PLN) w jedną stroną albo 99HKD (48,50 PLN) za bilet w obie strony. W ramach Peak Tram Sky Pass mamy przejazd kolejką i wejście na taras widokowy Sky Terrace 428, na który możemy kupić również osobny bilet za 52 HKD (25,50 PLN). Wszystkie informacje o biletach podaję z oficjalnej strony, ale gdyby coś się zmieniło to zawsze można sprawdzić – TUTAJ.
My ostatecznie wybraliśmy Peak Tram Sky Pass z jazdą kolejką w jedną stronę. Widok z tarasu fenomenalny, ale moim zdaniem równie dobry, a może nawet lepszy, rozpościera się ze ścieżki prowadzącej dookoła Wzgórza, wzdłuż Lugard Rd i Harlech Rd, a do tego przejście tutaj mamy za darmo i bez tłumu turystów. Doszliśmy tylko do punktu Lugard Road Lookout, ale można urządzić sobie dłuższy spacer i przejść Wzgórze dookoła. Potrzebujemy na to około 1 h, a dystans wynosi 3,5 km. Możemy się tutaj również wybrać na dłuższą wycieczkę po Wzgórzu jednym z wytyczonych szlaków, np. do zbiornika Pok Fu Lam Reservoir. Pamiętajcie też, że warto wybrać się tutaj na zachód słońca lub po zmroku żeby zobaczyć światła miasta z tej niesamowitej perspektywy.
Osobiście gdybym miała wybierać jeszcze raz to zdecydowałabym się tylko na przejazd kolejką w jedną stronę żeby zobaczyć jak wygląda trasa tym środkiem transportu z czasów kolonialnych, ale widoki zdecydowanie lepiej podziwiać z klimatycznej trasy prowadzącej dookoła Wzgórza. Nie przeszliśmy jej z całości, ale na pewno warto.
Po zwiedzaniu Wzgórza udajemy się w drogę powrotną i wracamy albo kolejką albo wybieramy jeden z autobusów jadących spod galerii handlowej The Peak Galleria. My wracaliśmy autobusem linii 15. Oprócz tego, że jest to opcja tańsza niż The Peak Tram to trasa autobusu jest naprawę malownicza więc polecam. Widzieliśmy zbocza przeciwnej strony Wzgórza, cmentarze, tyły trybun stadionu, na którym odbywają się wyścigi konne w Happy Valley oraz wieżowce i… jeszcze wieżowce.

Ruchomy chodnik Central-Mid-Levels, świątynia Man Mo i modna dzielnica SoHo
Teraz pora na odrobinę formalności więc odwiedzamy centrum wystawiennicze Asia World-Expo. Autobus 15 jedzie do dzielnicy Central więc wysiadamy w okolicy Hong Kong Station i jedziemy na targi linią Airport Express.
Około 16:00 – 17:00 jesteśmy z powrotem w Central. Przez to zakręciłam się trochę z godzinami i kierunkami jazdy chodnika ruchomego nie będę pisać jaką trasę zrobiliśmy bo była totalnie bez sensu. Cóż bywa… jakaś wtopa musi być! Jeśli chcemy przejechać się najdłuższym na świecie krytym chodnikiem ruchomym z dzielnicy Central do Mid-Levels najlepiej zapamiętać raz a porządnie: zajazd z Mid-Levels do Central odbywa się od 6:00 do 10:00, a wjazd od 10:00 do 23:00. Będąc w tej części miasta popołudniu najlepiej wjechać chodnikiem w górę. Po przejażdżce odwiedzamy Świątynię Man Mo, a dalej idziemy do dzielnicy modnych klubów i restauracji SoHo (South of Hollywood Road) oraz udajemy się na Lan Kwai Fong. Najlepiej pojawić się tutaj wieczorem aby móc eksplorować dielnicę kiedy kluby ożywają a ulice wypełniają się ludźmi, ale my postanowiliśmy udać się na stację metra Central skąd czerwoną linią Tsuen Wan przedostajemy się na półwysep Kowloon i do dzielnicy Mong Kok.

Mong Kok czyli zakupowy raj
Wysiadamy na stacji Mong Kok czyli w najludniejszej dzielnicy Hongkongu i zmierzamy do zakupowego raju, czyli na Ladies Market gdzie możemy nabyć odzież, zegarki, torebki, buty i inne akcesoria. Oprócz tego mamy tu niezliczoną ilość stoisk z pamiątkami. Tak dla jasności są tam rzeczy nie tylko dla pań więc niech nazwa Was nie zmyli – każdy może znaleźć coś dla siebie. Lądujemy tutaj raczej z czystej ciekawości niż z potrzeby kupienia jakieś Prady, Burberry czy innego Michaela Korsa. Jednak drobne zakupy mają miejsce – ja wychodzę z szalem dla Mamy (Chyba się podobał. PS. Pozdrawiam Mamę z internetów! ), a do tego kilkoma wytargowanymi magnesami i okładką na paszport z puchatym przyjacielem Totorro (kto oglądał ten zna; i jakby co wiem, że to japońska animacja a nie chińska). Ceny zachęcające więc niektórych Hongkong kusi właśnie takimi zakupami. Powiedziałabym, że to takie stacjonarne Aliexpress!
Warto pamiętać, że oprócz Ladies Market mamy też całe mnóstwo innych targowisk, na które nam zabrakło czasu, ale może jeszcze kiedyś… Flower Market, Goldfish Market, Bird Market, Mong Kok Computer Centre, Jade Market. Możemy sobie zrobić marketowy maraton idąc od stacji metra Prince Edward. Dodatkowo niedaleko Prince Edward mamy dobrze oceniane dim sumowe miejscówki, do których nie dotarliśmy, ale jeśli będę miała jeszcze okazję wrócić do Hongkongu to na pewno nadrobię zaległości. Jeśli ktoś będzie w okolicy może wpadnie do One Dim Sum, Famous Dim Sum albo Tim Ho Wan?
Wchodzimy na targowisko Ladies Market od strony ulicy Argyle St. Idziemy Tung Choi St do końca marketu, a następnie odbijamy w prawo i podążamy wzdłuż Nathan Rd do skrzyżowania z Waterloo Rd. Gdzie znajdujemy wejście na Temple Street. To na tej ulicy znajduje się kolejny market. Tym razem to targowisko, które najlepiej odwiedzić wieczorem. Możemy tutaj oprócz różnych drobiazgów znaleźć również stoiska z jedzeniem, do tego sex gadżety i namioty, w których można zasięgnąć porady wróżki. Tak! W tej wielkiej, nowoczesnej metropolii wróżbiarstwo jest na porządku dziennym. Moda na przesądy i wiara w przepowiednie nie minęła. Z usług wróżbity korzysta się tutaj jak z wizyt u lekarza specjalisty. Możemy skorzystać z przepowiadania z dłoni, twarzy, patyczków czy kawałków drewna.
Podążamy wzdłuż Temple Street dochodząc do placu przed Świątynią Tin Hau – to tutaj możemy zobaczyć namioty wróżbitów. Ludzie siedzą na krzesełkach ustawionych przed owymi namiotami i cierpliwie czekają na swoją kolej. Przechodzimy w dalszą część Temple Street, nad którą znajduje się charakterystyczna ozdobna brama. Zatrzymujemy się w jednym z miejsc żeby coś przekąsić. Dochodzimy do kolejnej bramy, która sygnalizuje nam, że to już koniec targowiska (albo początek, zależy od której strony tutaj przyjdziesz).
Udajemy się na stację metra Jordan i jedziemy czerwoną linią do Admiralty, przesiadamy się na niebieską Island Line w kierunku Chai Wan. Wysiadamy na Causeway Bay i kończymy nasz mega intensywny dzień. Nazajutrz od rana czekają na nas piękne hongkońskie świątynie!

MAPA Z WAŻNYMI OBIEKTAMI
RAMOWY PLAN WYJAZDU
DZIEŃ 1 | 24/02/2019 – Nd -/- 25/02/2019 – Pn
Przejazd Poznań – Berlin. Lotnisko Tegel (lot liniami Scoot) → po 12 godz. lądujemy na międzynarodowych lotniku Singapore Changi i czekamy na kolejny lot → po 4 godz. lądujemy na międzynarodowym lotnisku w Hong Kongu (Chek Lap Kok). Pierwsze spojrzenie na miasto i wieżowce dzielnicy Central nocą.
DZIEŃ 2 | 26/02/2019 – Wt
Wielki Budda na wyspie Lantau oraz popołudnie spędzone na Półwyspie Kowloon w okolicy Nathan Road i nadbrzeża Tsim Sha Tsui. Przepływamy promem Star Ferry z Tsim Sha Tsui do Wan Chai Ferry podziwiając nocną panoramę miasta.
DZIEŃ 3 | 27/02/2019 – Śr
Niesamowity widok na Hongkong ze Wzgórza Wiktorii, Świątynia Man Mo, okolice SoHo i targowa dzielnica Mong Kok.
DZIEŃ 4 | 28/02/2019 – Cz
Malowniczo położony Klasztor Dziesięciu Tysięcy Buddów. Najważniejsze miejsce kultu w Hongkongu czyli Świątynia Wong Tai Sin, a do tego piękne ogrody Nan Lian i Klasztor Chi Lin. Na zakończenie dnia zachód słońca z najwyższego wieżowca miasta International Commerce Centre (ICC) – punkt widokowy Sky100.
DZIEŃ 5 | 01/03/2019 – Pt
Ostatnia wizyta na Międzynarodowych Targach. Południowa część wyspy Hongkong czyli miejscowość Aberdeen i plaża Repulse Bay.
To nie koniec naszej podróży bo kolejnych 14 dni spędziliśmy na FILIPINACH, a w drodze powrotnej zahaczyliśmy na 1,5 dnia o SINGAPUR.
DO POBRANIA
Po dwóch tygodniach wałęsania się po Filipinach wracamy do domu, ale jeszcze na zakończenie szybkie zwiedzanie Singapuru i jego największe atrakcje (nazwa miasta od sanskryckich słów: singa - lew i...
W Singapurze spędziliśmy tylko 1 dzień z kawałkiem, ale to wystarczyło, żeby poczuć futurystyczny klimat tego miejsca. Mieliśmy okazję podziwiać pokazy światła i dźwięku w zatoce Marina Bay oraz w...
o kilku dniach spędzonych w Hongkongu naszym kolejnym celem są Filipiny - na pierwszy ogień idzie wyspa Luzon. Z Hongkongu mamy bezpośrednie połączenia na kilka filipińskich wysp, ale my wybieramy...
Trekking wśród pól ryżowych niewątpliwie może zmęczyć więc lądujemy na wyspie Coron (Busuanga) z nadzieją na to, że znajdziemy tutaj kawałek rajskiej plaży dla siebie. W planie mamy kilka wycieczek...
Po rajskich plażach, gorących źródłach, „kosmicznym” planktonie i głośnym, dusznym Coron przyszła pora na Bohol. Tutaj będziemy odpoczywać na plaży i skuterem pozwiedzamy wyspę. Będzie sanktuarium małych ssaków z wyłupiastymi...
Dwu tygodniowy pobyt na czterech filipińskich wyspach w dosłownie fotograficznym skrócie. Na pierwszy ogień idzie wyspa Luzon, a na niej wulkan Pinatubo i tarasy ryżowe w okolicy Banaue. Potem przelatujemy...