Spis treści:
Połowa malezyjskiej podroży już za nami. Było multikulturowe Kuala Lumpur, duszna i gorąca dżungla Parku Taman Negara oraz chłodne i pokryte mchem lasy Cameron Highlands. Kolejnym miejscem na naszej trasie jest niepozorne miasto cyny, czyli Ipoh. Mało turystyczne, na pierwszy rzut oka może trochę nieciekawe. Ale jak to często bywa pozory mylą, a atrakcje Ipoh z pewnością zadowolą niejednego! Kolonialna zabudowa, street art, jaskinie, przysmaki malezyjskiej kuchni, słynna biała kawa, park rozrywki wśród wapiennych skał dla dużych i małych oraz to, co mnie przyciągało tutaj najbardziej, czyli niezwykłe skalne świątynie.
Poniżej kilka słów o mieście oraz najważniejszych atrakcjach okolicy. O tym jak tutaj dotrzeć, w jakiej lokalizacji spać i gdzie skoczyć na jedzenie. Na koniec gotowy plan jednodniowego zwiedzania.
Kilka słów o Ipoh
Ipoh to jedno z największych pod względem liczby ludności miast Malezji. Leży nad rzeką Kinta i stanowi stolicę malezyjskiego stanu Perak. Miasto zawdzięcza swój rozwój odkrytym w okolicy, pod koniec XIX, złożom cyny. Wydobycie surowca spowodowało napływ chińskich emigrantów, a ich potomków widzimy na ulicach Ipoh do dzisiaj. Co więcej, stanowią większość mieszkańców miasta. Niestety z czasem spadek cen cyny spowodował załamanie przemysłu. Wydobycie przestało być opłacalne, kopalnie cyny zamknięto, a wielu górników z powodu braku perspektyw opuściło miasto. Dzisiaj to turystyka, a nie cyna, staje się coraz większym motorem rozwoju tego miejsca.
Rzeka Kinta dzieli Ipoh na dwie części – Stare Miasto po zachodniej stronie oraz Nowe Miasto po wschodniej. W starej części znajdziemy architektoniczne ślady imperium brytyjskiego. Kolonialne zabudowania przeplatają się z chińskimi domami kupieckimi. Niektóre obiekty są odnowione i niezwykle reprezentacyjne, inne zaniedbane i obdrapane czynią uliczki jeszcze bardziej klimatycznymi. Między tym wszystkim odnajdujemy murale słynnego litewskiego artysty Ernesta Zacharevica oraz wiele innych przykładów street artu autorstwa lokalnych twórców.
Jak dostać się do Ipoh?
Podróżując do Ipoh z miejscowości Tanah Rata (na obszarze Cameron Highlands), wybraliśmy autobus linii Unititi Ekspress. Ruszyliśmy o 8:00 z Terminala Freesia w Tanah Rata, aby po 2 godzinach jazdy wysiąść w Ipoh na dworcu Aman Jaya. Z Tanah Rata mamy do wyboru kilka linii kursujących do Ipoh – różnią się nieco godzinami odjazdów i cenami biletów. Wybrałam autobus (wygodny, klimatyzowany) Unititi Ekspress, bo ruszał tego dnia najwcześniej i był najtańszy – cena biletu to 20 MYR, tj. 18,80 PLN/os.
Z terminala Aman Jaya do Starego Miasta w Ipoh mamy około 10 km. Możemy ten dystans pokonać Grabem (azjatycki odpowiednik Uber) za około 14 MYR, tj. 13 PLN. Dokładnie tyle zapłaciliśmy za trasę z dworca do obiektu Ban Loong Hotel – przejechana trasa.
Jeśli szukasz sposobów na dotarcie do Ipoh z innych regionów Malezji, to listę przykładowych połączeń znajdziesz na stronie busonlineticket.com. Są tam ceny biletów autobusowych, godziny odjazdów, nazwy dworców/przystanków (początkowych i końcowych) oraz orientacyjny czas przejazdu. Bilety możemy kupić z wyprzedzeniem online lub tylko zorientować się w siatce połączeń, a bilety kupić na miejscu. Ceny na dworcach nie powinny różnić się od tych podanych na stronie, a przynajmniej podczas naszej podróży – sierpień 2019 r., były identyczne.
Przykładowe połączenia do/z Ipoh (cena biletu za osobę):
- Kuala Lumpur – cena biletu 18-30 MYR (17-28,2 PLN),
- Malakka – cena biletu 32-40 MYR (30-37,6 PLN),
- Cameron Highlands – cena biletu 20 MYR (18,8 PLN),
- wyspa Penang – cena biletu 18-30 MYR (17-28,2 PLN).
Aktualne informacje o cenach i godzinach połączeń do potwierdzenia na busonlineticket.com.
Gdzie zjeść i w jakiej lokalizacji spać?
Nocleg
Jeśli wpadamy tutaj na krótko, to dobrze zatrzymać się blisko Starego Miasta wtedy atrakcje Ipoh mamy na wyciągnięcie ręki, np. kolonialne zabudowania, street art, czy jedzeniowe miejscówki.
Ze swojej strony polecam nocleg w obiekcie Ban Loong Hotel. Miejsce świetnie zlokalizowane, o bardzo dobrym standardzie, pokoje klimatyzowane i fajny industrialny wystrój. Za jedną noc, bez śniadania, w pokoju 2-osobowym ze wspólną łazienką zapłaciliśmy 71 MYR, tj. 67 PLN/noc/2 os.
Gastronomia
Będąc w Ipoh warto spróbować słynnej białej kawy wywodzącej się właśnie stąd. Napój przygotowuje się z ziaren, które palone z dodatkiem tłuszczu mają jaśniejszy kolor niż w przypadku znanej nam klasycznej kawy. Białą kawę podaje się ją zazwyczaj ze skondensowanym mlekiem. Popularną malezyjską sieciówką serwującą white coffee jest kawiarnia Old Town White Coffee. W Ipoh lokal możemy znaleźć np. tutaj, a zaraz za rogiem ścianę zdobi jeden z najbardziej znanych murali – An Old Uncle Drinking Coffee.
Okolice słyną również z pomelo, które jest podobno najwyższej jakości. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji spróbować tego cytrusa, to w Ipoh z pewnością warto. Nam akurat żadne pomelo nie wpadło pod rękę, ale może jeszcze kiedyś 😉
Ipoh to nie tylko pomelo i biała kawa! Można tutaj spróbować wielu specjałów malezyjskiej kuchni, a niektórzy odwiedzają miasto tylko z myślą o jedzeniu. Mamy do wyboru sporo restauracji i różnej maści knajpek oraz oczywiście food courty (hawker centres), czyli całe skupiska gastro-lokali. W ciągu dnia próbowaliśmy kuchni indyjskiej, w jakimś przypadkowym miejscu. Jedzenie było pyszne i płaciliśmy kilkanaście PLN/os. Wieczorem w poszukiwaniu kolacji udaliśmy się na wschodnią stronę rzeki, na Jalan Dato Tahwil Azar, gdzie znajdziemy sporo lokali jeden przy drugim. To już Nowe Miasto, ale jeszcze blisko naszego noclegu. 500 m na wschód od Jalan Dato Tahwil Azar mamy food court Tong Sui Kai. Wieczorem podobno warto wybrać się nad kolorowo oświetlony brzeg rzeki Kinta, gdzie czeka na nas również sporo lokali gastronomicznych.
W Malezji często spotykamy lokale, w których do ryżu podanego na liściach bananowca możemy wybrać dowolne dodatki, pyszne curry, warzywa, mięso, tofu, itp. Płacimy kilka złotych i najadamy się do syta. Po prawej rozkmina z serii: jak ogarnąć plan dnia i nie umrzeć w tym upale 😉
Atrakcje Ipoh
Skalne świątynie
Miasto słynie ze świątyń, których wyjątkowość wynika z ich niecodziennej lokalizacji – zostały urządzone we wnętrzach jaskiń. Spośród wielu skalnych świątyń Ipoh, rozsianych po całej okolicy, wybrałam dla nas pięć najbardziej znanych. Od razu zaznaczę, że w tym przypadku „najbardziej znane” wcale nie oznacza „oblegane”, gdyż turystów tutaj jak na lekarstwo. Zamiast tłumu zagranicznych gości, mijamy raczej małe ilości wiernych odwiedzających miejsca kultu. Totalny spokój, zero tłumu, ścisku i hałasu. Pomiędzy świątyniami polecam przemieszczanie się za pomocą aplikacji transportowej Grab. Jeśli mamy więcej czasu, to możemy spróbować komunikacji miejskiej albo roweru (tutaj więcej o transporcie w Ipoh). Wstęp do wszystkich odwiedzanych świątyń jest darmowy.
Ling Sen Tong, mnóstwo kolorów, zapach kadzidełek, kolorowe figury bóstw, złote zdobienia. Koniecznie trzeba wejść na piętro świątyni, aby podziwiać ten kolorowy przybytek z góry. Świątynia nie znajduje się we wnętrzu jaskini, a tylko przylega do wapiennego klifu, z którym dzieli dosyć płytkie nisze.
Nam Thean Tong to świątynia znajdująca się zaraz obok Liang Sen Tong. Kolejne posągi, ołtarze, malowidła, zdobienia, a wszystko we wnętrzu jaskini. Pokonując kilka pięter dosyć upiornie wyglądających ciemnych schodów możemy dotrzeć do punktu widokowego, z którego roztacza się imponujący widok.
Sam Poh Tong znajduje się 200 m od dwóch pozostałych. Obok wejścia do świątyni mamy staw z rybami i pięknie prezentujący się ozdobny pawilon. Wewnątrz możemy wspinać się po schodach, penetrować mroczne zakamarki i podziwiać panoramę okolicy z tarasów widokowych. Przez grotę możemy przejść do ukrytego ogrodu ze stawem z żółwiami. Miejsce wydaje się dosyć zaniedbane i o ile wnętrzu świątyni nadaje to tajemniczego klimatu, to raczej nie służy pięknym zabudowaniom wzniesionym poza jaskinią. Świątynia otwarta od 7:00 do 14:30.
Kek Lok Tong, czyli jedna z najbardziej znanych skalnych świątyń Ipoh. Znajduje się około 2 km w linii prostej na wschód od Sam Poh Tong (4 km jadąc autem). Używana jako miejsce kultu od 1920 r., w 1960 r. stała się częścią kopalni żelaza. Po przejściu przez olbrzymią świątynną grotę naszym oczom ukazuje się ogród ze stawami, zielenią i posągami Buddy. Wszystko otoczone wysokimi wapiennymi skałami, w których do dziś możemy znaleźć ślady żelaza. Trochę jak przejście do innego świata – The Lost World, tylko zamiast dinozaurów mamy baraszkujące w zielonym gąszczu makaki 🙂 Świątynia otwarta od 7:00 do 17:30.
Perak Cave znajduje się 14 km na północ od wcześniej wspomnianej świątyni Kek Lok Tong. Najbardziej znana ze swoich licznych punktów widokowych, które osiągamy wspinając się po nieskończonej ilości schodów.
Wnętrza wszystkich świątyń zawierają malowidła, figury bóstw, ołtarze ofiarne, a do tego charakterystyczne dla jaskiń formacje skalne, tj. stalaktyty, stalagmity, stalagnaty czy draperie.
Trasa, którą przejechaliśmy pomiędzy świątyniami wyruszając Grabem ze Starego Miasta (hotel Ban Loong). Najpierw odwiedzamy trzy świątynie obok siebie Ling Sen Tong – Nam Thean Tong – Sam Poh Tong. Następnie przejeżdżamy 4 km na wschód do Kek Lok Tong, a na koniec zostawiamy sobie Perak Cave – 14 km na północ od Kek Lok Tong.
Po pokonaniu bardzo wielu schodów możemy z kilku punktów widokowych podziwiać panoramę Ipoh.
Sztuka uliczna
Atrakcje Ipoh stanowią również liczne przykłady street artu. Sztuka uliczna prezentuje ludzi, zwyczaje i dziedzictwo miasta. Nie tylko zdobi jego ulice, ale opowiada historię. Najbardziej znane prace pochodzą z serii „Art of Old Town”, która jest efektem współpracy Old Town White Coffee (sieć kawiarni, o której wspominałam przy okazji białej kawy) z radą miasta Ipoh oraz artystą litewskiego pochodzenia, Ernestem Zacharevicem, znanym również ze swoich dzieł w Georgetown na wyspie Penang. Prace Zacharevica znajdują się w starej części miasta. Oprócz tego zaraz po przekroczeniu rzeki Kinta (mostem biegnącym wzdłuż Jalan Sultan Iskandar) mamy uliczkę pełną twórczości – Mural Art’s Lane.
Spacer śladami najbardziej znanych murali możemy połączyć z poznawaniem architektury Starego Miasta. Spacerując po mieście warto rozglądać się uważnie, bo na każdym kroku możemy znaleźć coś interesującego.
Trasa pomiędzy najbardziej znanymi muralami – 1,8 km, 22 minuty
Kolorowa uliczka Mural Art’s Lane – Trishaw (rikszarz) – Evolution (wydobycie cyny) – Hummingbird (koliber) – Kopi-O (woreczki z kawą) – A Paper Plane (dzieciaki na papierowym samolocie) – An Old Uncle With Coffee (stary wujek z kawą).
Architektura
Perełki architektury Ipoh znajdują się w obrębie Starego Miasta i możemy zobaczyć je podczas jednego krótkiego spaceru. Wśród przykładów kolonialnej zabudowy i domów chińskich kupców na naszą uwagę szczególnie zasługują:
- dworzec kolejowy (Ipoh Railway Station) określany jako Taj Mahal Ipoh,
- ratusz i dawny budynek poczty (Town Hall and Old Post Office,
- wieża zegarowa (Birch Memorial Clock Tower),
- ulica konkubin (Concubine Line),
- muzeum Han Chin Pet Soo,
- meczet sułtana (Sultan Idris Shah II Mosque).
Zamiast szczegółowo opisywać budynki odsyłam Cię do broszury Ipoh Heritage Trail, która zawiera przykładową trasę pomiędzy najważniejszymi obiektami. To spacer na maksymalnie dwie godziny i warto połączyć go z wypatrywaniem murali.
Jaskinia Tempurung
Gua Tempurung (mal. gua – jaskinia) to jaskinia położona około 30 km na południowy wschód od Starego Miasta Ipoh. Przebiega pod Gunung Tempurung i Gunung Gajah (mal. gunung – góra) i to jedna z najdłuższych jaskiń na Półwyspie Malajskim. Ma około 4 km i składa się z pięciu komór prezentujących szereg spektakularnych formacji skalnych:
1. Golden Flowstone Cavern,
2. Gergasi (Giant) Cavern – z 15 metrową kolumną wewnątrz groty,
3. Tin Mine Cavern – grota ze śladami wydobycia cyny,
4. Alam (Universe) Cavern – strop jaskini znajduje się tutaj na wysokości 72 metrów,
5. Battlefield Cavern – dno groty pokrywają fragmenty stalaktytów i przewalone skalne kolumny.
Strop komór przypomina momentami łupiny kokosa, stąd nazwa tempurung, co w języku malajskim oznacza łupinę. Wśród wapiennych skałach jaskini na długości 1,6 km przepływa podziemna rzeka.
Dla zwiedzających przygotowano specjalne podświetlenie eksponujące fantazyjne skalne formy, utworzono betonowe i metalowe schody oraz chodniki pozwalające na swobodne podziwianie tego niezwykłego miejsca. Mamy do wyboru cztery trasy zwiedzania – od 40 minut do 3,5 godziny. W zależności od tego, którą opcję wybierzemy zapłacimy za osobę dorosłą od 20 do 50 MYR, tj. 18,8 – 48 PLN. Dwa najdłuższe opcje wycieczki wymagają, aby goście przynieśli ubrania i buty na zmianę, bo powrót odbywa się podziemną rzeką. Latarki i kaski ochronne można wypożyczyć na miejscu. Nie byliśmy tutaj, ale jaram się jaskiniami, więc żałuję, że nie starczyło nam na tą czasu.
Jaskinia Tambun
Gua Tambun (mal. gua – jaskinia), czyli kolejna jaskinia do naszej kolekcji. To miejsce, o którym wie niewielu, ale jego popularność może niebawem wzrosnąć biorąc pod uwagę, że znajdziemy tam rysunki jaskiniowe, które szacuje się na 3 tys. lat (a wg niektórych nawet na 5 tys. lat!). Malunki przedstawiające ludzi, zwierzęta, przedmioty i kształty odkrył przypadkowo w 1959 r. brytyjski żołnierz. Dopiero w 1986 r. rada miasta Ipoh uznała je za część dziedzictwa narodowego. Znaleziono około 600 czerwonych, hematytowych rysunków, które uważa się za najobszerniejszą kolekcję sztuki neolitycznej w Malezji. Niestety część obrazów znajdujących się z niższych partiach wapiennego klifu została zdewastowana. Zniszczeniu sprzyja fakt, że rysunki nie znajdują się wewnątrz jaskini, ale pokrywają ścianę nieosłoniętego klifu.
Dotarcie do tego miejsca nie jest podobno najłatwiejsze. Tutaj można znaleźć wskazówki dojazdowe oraz zdjęcia poglądowe. Wstęp jest bezpłatny.
Park rozrywki Lost World of Tambun
Jeśli ktoś chciałby wymoczyć w wodzie ciało zmęczone całym dniem zwiedzania, to może wybrać się do Lost World of Tambun. To hotel i przede wszystkim park rozrywki z szeregiem atrakcji dla dużych i małych. Lokalizacja wśród wapiennych ostańców i tropikalnej zieleni naprawdę przywodzi na myśl zaginiony świat. Możemy tam spróbować wspinaczki, pływać po jeziorze, zjechać na ziplinie, odwiedzić jaskinię, zoo, ekspozycję dotyczącą wydobycia cyny, SPA, wodny park rozrywki i jeszcze parę innych. Lost World of Tambun oferuje również wieczorny pakiet obejmujący dostęp do strefy basenów, ciepłych źródeł oraz luminescencyjnego lasu. Wstęp dla dorosłych w ciągu dnia 11:00-18:00, 117 MYR, tj. 110 PLN (bilet na miejscu), 81,90 MYR, tj. 77 PLN (bilet kupiony online). Pakiet wieczorny 18:00-23:00, 75 MYR, tj. 70 PLN (na miejscu), 59 MYR, tj. 55 PLN (online).
Odwiedziliśmy park wieczorem i było dosyć tłoczno i głośno, a do tego byliśmy jedynymi nie-azjatami! Żeby nie zwracać na siebie zbyt dużej uwagi (bo jakąś i tak się zwraca :D) lepiej mieć skromny strój kąpielowy i okrywać się przy przechodzeniu między basenami. Pamiętajmy, że jednak w Malezji większość wyznaje islam, więc z szacunku dla kultury odwiedzanego kraju lepiej nie epatować ciałem. Oczywiście na basenie może być trudno, ale zawsze lepiej mieć strój jednoczęściowy, niż skąpe bikini.
Powiew luksusu w The Banjaran Hotsprings Retreat
Kolejny „zaginiony świat”, ale tym razem bez dodatkowych atrakcji – „tylko” hotel, restauracja i baseny. Od razu zaznaczam, że nawet nie rozważałam pobytu w tym miejscu, bo 1300 PLN/noc/2 os. to nie na moją kieszeń, albo raczej zdrowy rozsądek nie pozwala mi na taką ekstrawagancję 🙂 Jednak bez wątpienia gorące źródła, SPA, restauracja wewnątrz jaskini, baseny, prywatne ville, a do tego niesamowita lokalizacja wśród wapiennych wzgórz robią robotę. Można zarezerwować tylko stolik w restauracji, albo skorzystać tylko z basenów. Na oficjalnej stronie obiektu mamy ceny noclegów, ale zainteresowani dodatkowymi szczegółami mogą skontaktować się z obiektem za pośrednictwem formularza kontaktowego.
Więcej szczegółowych informacji o atrakcjach w okolicy Ipoh znajdziesz na ipoh-city.com.
Plan na jednodniowe zwiedzanie Ipoh
22/08/2019 – Cz
Spacer po mieście śladami sztuki ulicznej i kolonialnej zabudowy – skalne świątynie Ipoh – zaginiony świat Tambun
Spacer po mieście – część 1
O 8:00 rano ruszamy z przyjemnie chłodnego Tanah Rata (Cameron Highlands) i po dwóch godzinach wita nas dworzec Aman Jaya w upalnym Ipoh (Unititi Express, bilet 20 MYR, tj. 18,80 PLN). Bierzemy Graba do Ban Loong Hotel (Stare Miasto) za 14 MYR tj. 13 PLN. Meldujemy się w obiekcie i około 11:00 już spacerujemy po mieście – atrakcje Ipoh czekają!
Nasze pierwsze kroki kierujemy do małej chińskiej świątyni Paloh Khoo Miu, dalej przechodzimy przez park (People’s Park, Old Town), a po przekroczeniu mostu na rzece Kinta idziemy Nowym Miastem obok białego meczetu (Masjid Panglima Kinta) na uliczkę pełną murali (Mural Art’s Lane). Podziwiamy piękne przykłady ulicznej sztuki i wracamy mostem szukać kolejnych murali, tym razem po stronie Starego Miasta. Pierwszym jest Rikszarz (Trishaw) z serii „Art of Old Town” będącej efektem współpracy Old Town White Coffee (sieć kawiarni) z radą miasta Ipoh oraz artystą litewskiego pochodzenia, Ernestem Zacharevicem. Mamy stąd krok na ulicę konkubin (Conkubine Lane), która według miejscowych została zbudowana przez potentata górniczego Yao Tet Shina dla jego trzech żon, podczas gdy inna wersja lokalnej opowieści głosi, że było to popularne miejsce, w którym bogaci mężczyźni mogli ukrywać swoje kochanki. Dziś Concubine Lane jest najsłynniejszą aleją w Ipoh. Nieopodal znajduje się muzeum Han Chin Pet Soo, które kiedyś stanowiło klub dla górników zajmujących się wydobyciem cyny, a dzisiaj przybliża odwiedzającym czasy kiedy górnictwo było motorem rozwoju miasta. Zaraz na ulicy obok znajdziemy kolejne dzieło Zacharevica, czyli mural Evolution, nawiązujący tematyką do górniczych dziejów miasta. Dalej zerkamy na kolejne dzieło ulicznej sztuki, czyli Kolibra (Hummingbird), a przechodząc parkingiem kawałek dalej mamy bardzo znany obraz, czyli Kopi-O (mal. kopi-o – czarna kawa).
Skalne świątynie
Moglibyśmy oczywiście kontynuować spacer śladami kolonialnej zabudowy i street artu, ale upał nas pokonał. Grubo ponad 30 st. w betonie potrafi dać w kość, więc ciąg dalszy spaceru nastąpi popołudniu. Póki co wpadamy na jedzonko i orzeźwiający napój do lokalu z indyjską kuchnią, gdzie wcinamy pikantne curry z ryżem i warzywami podane na liściach bananowca.
Rządni klimatyzacji około 13:00 zamawiamy Graba i jedziemy zobaczyć skalne świątynie Ipoh. Do wszystkich świątyń wstęp jest bezpłatny, a obiekty zamykają się pomiędzy 14:30 a 17:30, więc żeby uniknąć rozczarowania lepiej nie odkładać wizyty na późne popołudnie. Grab z/do Starego Miasta, plus wszystkie trasy między świątyniami wyniosły nas 45 MYR, tj. 42 PLN/2 os. (za każdym razem zamawialiśmy nowy kurs).
Na pierwszy ogień idą trzy położone obok siebie miejsca. Pierwsza świątynia to Ling Sen Tong, lekko „przyklejona” do wapiennego klifu. Penetrujemy zakamarki, podziwiamy złote, trochę kiczowate wizerunki bóstw i wchodzimy na piętro świątyni, aby podziwiać ten kolorowy przybytek z góry. Zaraz obok mamy Nam Thean Tong, gdzie zmierzamy po kolejną dawkę posągów, ołtarzy i kilku pięter schodów, a których pokonaniu czeka na nas widok. Ta świątynia już w całości znajduje się we wnętrzu jaskini. 200 m dalej mamy Sam Poh Tong, gdzie na wejściu czeka na nas staw z rybami i pięknie prezentujący się ozdobny pawilon. Wewnątrz pokonujemy sporo schodów i podziwiamy panoramę okolicy z tarasów widokowych. Przez grotę możemy przejść do ukrytego ogrodu ze stawem z żółwiami i pagodą. Ja niestety trochę o tym zapomniałam i jakimś cudem ominęliśmy ogród 😉
Miejsca wydają się momentami dosyć mocno zaniedbane i o ile wnętrzu skalnych świątyń nadaje to tajemniczego klimatu, to raczej nie służy infrastrukturze wzniesionej poza jaskiniami. Po wyjściu z Sam Poh Tong zamawiamy kolejnego Graba i przejeżdżamy 4 km do Kek Lok Tong, czyli jednej z najbardziej znanych skalnych świątyń Ipoh. Przechodzimy przez przewiewną, olbrzymią świątynną grotę i naszym oczom ukazuje się zielony ogród ze stawami i posągami Buddy. Świątynia otwarta od 7:00 do 17:30. Po Kek Lok Tong bierzemy kolejnego Graba i jedziemy do oddalonej o 14 km na północ Perak Cave. Świątynia jest najbardziej znana ze swoich licznych punktów widokowych. Pokonujemy masę schodów, co w upale jest sporym wyczynem, i podziwiamy industrialną panoramę Ipoh.
Spacer po mieście – część 2
Kończymy zwiedzenia świątyń około 16:00 i wracamy w okolicę Starego Miasta – tam gdzie skończyliśmy pierwszą część naszego miejskiego spaceru.
Zerkamy na mural z dzieciakami na papierowym samolociku (Paper Plane) i idziemy na słynną białą kawę do Old Town White Coffee. Na ścianie budynku mamy kolejne uliczne dzieło szttuki, czyli starszego jegomościa pijącego kawę (An Old Uncle Drinking Coffee). Dalej kierujemy się na plac przed dworcem kolejowym, który jest zwany Taj Mahal Ipoh. Mijamy kolejny reprezentacyjny budynek, czyli ratusz i dawną pocztę (Town Hall and Old Post Office), aż dochodzimy do wieży zegarowej (Birch Memoral Clock Tower) upamiętniającej zamordowanie pierwszego brytyjskiego mieszkańca stanu Perak, J.W.W. Birch’a. Teraz po lewej mamy memoriał, a po prawej stanowy meczet Perak z charakterystycznymi czternastoma kopułami (Sultan Idris Shah II Mosque). Jest już po 18:00, więc spokojnym skokiem kończymy nasz spacer wracając do Ban Loong Hotel.
Wieczór w parku Lost World of Tambun
Na zakończenie dnia decydujemy się na dosyć mocno komercyjną atrakcję, czyli Lost World of Tambun. Bierzemy Graba za 16 MYR, tj 15 PLN w jedną stronę i jedziemy wymoczyć zmęczone ciała w gorących źródłach. To park tematyczny, w którym mamy cały ogrom atrakcji, o których wspominałam nieco wyżej we wpisie. Decydujemy się na pakiet wieczorny z dostępem do dużego basenu, kilku gorących źródeł, jacuzzi, a za dodatkową opłatą możemy wskoczyć do SPA. Zanim zrobi się ciemno warto pospacerować po kompleksie, który jest naprawdę pięknie położony pomiędzy obrośniętymi zielenią wapiennymi klifami. Momentami było trochę tutaj tłoczno, głośno i imprezowo, ale baseny całkiem przyjemne. Oferta obowiązuje w godzinach 18:00-23:00, cena 75 MYR, tj. 70 PLN (na miejscu), 59 MYR, tj. 55 PLN (online).
Po powrocie z parku wodnego (około 22:00) wybraliśmy się na poszukiwanie bardzo późnej kolacji, ale ulice w okolicy naszego hotelu świeciły pustkami. Dopiero na Jalan Dato Tahwil Azar udało nam się znaleźć trochę czynnych lokali i kręcących się ludzi. Ipoh nie jest zbyt turystyczne i po zmroku rzuca się to w oczy jeszcze bardziej. Wymęczeni, ale zadowoleni około 23:00 wracamy do hotelu i na tym kończymy krótkie, ale intensywne spotkanie z niepozornym Ipoh. Wkręceni w poszukiwanie street art’owych smaczków kolejnego dnia będziemy wypatrywać ich na ulicach Georgetown, na wyspie Penang.
Trasa naszego spaceru uwzględniająca murale i ważne budynki – 3 km km, 35 minut
Orientacyjna trasa całego naszego spaceru po Ipoh. Nie zaznaczyłam tutaj wszystkich przystanków, bo google umożliwia zaznaczenie tylko 10 punktów. Po szczegóły zapraszam do mapy na końcu wpisu – tam dokładnie wyrysowałam naszą trasę.
Mural Rikszarz (Trishaw) oraz kolorowe parasole na Market Lane.
Wieża zegarowa – Birch Memorial Clock Tower. Mural Kopi-O.
PODSTAWOWE KOSZTY (1 MYR = 0,94 PLN):
- przejazd z Tanah Rata (Cameron Highlands) do Ipoh (autobus linii Unititi Ekspress) – 20 MYR, tj. 18,80 PLN/os.
- przejazd z dwarca Aman Jaya w Ipoh do hotelu (Stare Miasto) – 14 MYR, tj. 13 PLN/2 os.
- nocleg w Ban Loong Hotel, jedna noc w pokoju 2-osobowym, bez śniadania – 71 MYR, tj. 67 PLN/ noc/2 os.
- zsumowane przejazdy Grabem pomiędzy odwiedzonymi skalnymi świątyniami (30 km) – 45 MYR, tj. 42 PLN/2 os.
- przejazd w obie strony z hotelu w Ipoh do Lost World of Tambum (21 km) – 32 MYR, tj. 30 PLN/2 os.
- wstęp do Lost World of Tambun (pakiet wieczorny) – 75 MYR, tj. 70 PLN/os. (na miejscu), 59 MYR, tj. 55 PLN/os. (online).
Materiały, z którymi łatwiej będzie planować zwiedzanie Ipoh:
Jeśli udało Ci się dobrnąć do końca, to gratuluję determinacji i jednocześnie bardzo mi miło. Mam nadzieję, że mój wpis okaże się przydatny i pomoże Ci w planowaniu wizyty w Ipoh. Miasto pomimo tego, że dosyć niepozorne, to jednak sporo kryje w zanadrzu. Niestety mnie trochę pokonał tutaj upał i szczerze, to przy dwóch tygodniach w Malezji, zamiast Ipoh chyba wolałabym jeden dzień więcej na dodatkowy trekking w Cameron Highlands, albo dzień więcej w Georgetown na wyspie Penang. Ale jeśli masz czas do dyspozycji, to ruszaj śmiało poznawać atrakcje Ipoh. Takie nieoczywiste miejscówki na turystycznej mapie też mają swój niewątpliwy urok. Najlepiej przekonać się o tym na własnej skórze i wyrobić sobie własne zdanie 🙂
Dzięki za poczytanie,
MAPA Z WAŻNYMI OBIEKTAMI
RAMOWY PLAN WYJAZDU
DZIEŃ 1 | 14.08.2019 – Śr
Przelot Berlin – Singapur – Kuala Lumpur
DZIEŃ 2 | 15.08.2019 – Cz
Kuala Lumpur – okolice Bukit Bintang – KL Forest Eco Park – wieża widokowa Menara KL Tower – Petronas Towers.
DZIEŃ 3 | 16.08.2019 – Pt
Kuala Lumpur – Jaskinie Batu – dzielnica Kampung Baru – wieże Petronas – Kuala Lumpur City Park – Świątynia Thean Hou – dzielnica hinduska Little India – pokaz fontann w parku pod wieżami Petronas.
DZIEŃ 4 | 17.08.2019 – Sb
Kuala Lumpur – Meczet Narodowy (Masjid Negara) – Muzeum Sztuki Islamskiej – kompleks Ogrodów Botanicznych Perdana – Muzeum Narodowe – Plac Nieodległości (Dataran Merdeka) – Meczet Jamek – taoistyczne świątynie Sin Sze Si Ya oraz Guan Di – hinduistyczna Świątynia Sri Mahamariamman – za zakupy ulica Petaling i Central Market – wieczór na Jalan Alor, która po zmroku tętni życiem.
DZIEŃ 5 | 18.08.2019 – Nd
Park Narodowy Taman Negara – po zmroku spacer z przewodnikiem po lesie deszczowym.
DZIEŃ 6 | 19.08.2019 – Pn
Park Narodowy Taman Negara – samodzielny trekking po lesie deszczowym – rejs łódką do kaskady Lata Berkoh.
DZIEŃ 7 | 20.08.2019 – Wt
Cameron Highlands – samodzielny trekking trasą nr 4 do wodospadu Parit Falls.
DZIEŃ 8 | 21.08.2019 – Śr
Cameron Highlands – wycieczka z lokalnym biurem na szczyt Gunung Brinchang (wieża widokowa, Mossy Forest) – pola herbaty oraz fabryka BOH Plantations – samodzielny trekking szlakiem nr 6 i 10 (szczyt Gunung Jasar i pola herbaty Cameron Valley).
DZIEŃ 9 | 22.08.2019 – Cz
Ipoh – spacer po mieście (street art i kolonialne budynki) – świątynie w jaskiniach (Ling Sen Tong Temple, Nam Thean Tong Temple, Sam Poh Tong Temple, Perak Cave Temple, Kek Lok Tong Temple) – park rozrywki The Lost World of Tambun.
DZIEŃ 10 | 23/08/2019 – Pt
Georgetown, wyspa Penang – spacer po starym mieście wpisanym na listę UNESCO (street art, kolonialna zabudowa, street food).
DZIEŃ 11 | 24/08/2019 – Sb
Georgetown, wyspa Penang – kompleks Świątyni Kek Lok Si – Świątynia Leżącego Buddy (Wat Chaiya Mangalaram) – Świątynia Dhammikaram Burmese – trekking w Parku Narodowym Penang (szlak do plaży Kerachut, sanktuarium żółwi) – powrót łodzią i godzinny przystank na plaży Monkey Beach.
DZIEŃ 12 | 25/08/2019 – Nd
Langkawi – plaża Cenang – kładka widokowa na szczycie wzgórza (Sky Bridge).
DZIEŃ 13 | 26/08/2019 – Pn
Przelot Langkawi – Singapur – dzielnica hinduska Little India – dzielnica arabska – okolice Clarke Quay – Marina Bay
DZIEŃ 14 | 27/08/2019 – Wt
Singapur – Sentosa, singapurska wyspa będąca wielkim parkiem rozrywki – S.E.A. Aquarium – klejnot lotniska Changi, tj. Jewel z 40 metrowym wodospadem.
Przelot Singapur – Berlin.
Jeśli szukasz inspiracji i przykładowego planu na dwa tygodnie w Malezji to jesteś w bardzo dobrym miejscu! Poniżej przedstawiam Ci szczegółowy harmonogram mojej podróży, która miała miejsce w sierpniu 2019...
Malezja, która została podzielona na 13 stanów zajmuje głównie Półwysep Malajski granicząc od północy z Tajlandią, a od południa z Singapurem. Dwa stany znajdują się w północnej części wyspy Borneo,...
Podczas dwutygodniowej podróży po Malezji, stołeczne Kuala Lumpur stało się pierwszym odwiedzonym przez nas miastem. Spędziliśmy tutaj trzy dni, w trakcie których udało nam się odwiedzić kluczowe obiekty miasta. Poczuliśmy...
Po miejskiej dżungli Kuala Lumpur czas na tą naturalną, zieloną i tętniącą życiem. 250 km na północny wschód od malezyjskiej stolicy znajduje się jeden z najstarszych, wiecznie zielonych lasów deszczowych...
Cameron Highlands, w skrócie Camerons, to górzysty obszar kontynentalnej Malezji, który słynie przede wszystkim z zielonych, falujących pól obsadzonych herbacianymi drzewkami. Ale nie powinniśmy poprzestawać tylko na polach herbaty, bo...
Połowa malezyjskiej podroży już za nami. Było multikulturowe Kuala Lumpur, duszna i gorąca dżungla Parku Taman Negara, chłodne i pokryte mchem lasy Cameron Highlands. Kolejnym miejscem na naszej trasie jest...
Antalya Promosyon | Antalya promosyon baskı ürünleri
👇👇👇 Güvenliğiniz için EN GÜNCEL Site adresimiz sadece burada 👇👇👇